Jingle bells...jingle bells....
Jak to zleciało że to już zaraz ....za chwileczkę będą święta??? KOCHAM ŚWIĘTA!! tą atmosferę...blaski, błyski, zapachy...ahhhhhh
Krajobraz za oknem sprzyja rozmyślaniom i przygotowywanim świątecznym....
całe szczęscie roślinki posadzonę w porę i się już "zadomowily na swoich miejscach"... karmnik też zaopatrzony w ziarenka dla ptactwa niczym Tesco .. do wyboru i koloru... tylko słoninkę trzeba dowiesić;)
w tym roku z racji pierwszych świąt na nowym postanowilam zabrać się za dekoracje już teraz , zaraz , natychmiast... Korzystając z luźniejszego dnia wyczarowalam sobie stroiki do kilku pomieszczeń...
wiatrołap...
sypialnia...
kuchnia....
sypialnia 2...
i kilka innych z tymże każdy pasujący do konkretnego pomieszczenia;) a co tam będzie na bogato;)
w planach jeszcze girlandy, światełka, świeczniki i figurki ktore muszę odkopać z kartonów;)
przesądna nie jestem..ale ponoć jeśli bogate święta to taki też będzie cały najbliższy rok.... przydało by się;))
Uciekam do pracy.. buziaki kochani i do następnego;)