Powiem Wam uczciwie....że ja to wszystko już olewam;p Nie chce mi się już wysilać mozgu....Robię sobie urlop od kupowania!!!! Chyba to przez tą piiii..... zimę, ale najchętniej siedziałabym cały dzień pod kocem z rumiankową herbatką z miodem i czytała książki...Cały nasz zwierzyniec chyba mnie rozumie... bo od kilku dni w całym domu rozlega się zamiast szczekania...chrapanie!!! Oj jak ja im zazdroszczę tej beztroski!!!
Zanim zapadłam na chorobę zwaną nieróbstwem zdążyłam zapewnić naszym ekipom front robót. Dokupiłam jeszcze tylko;
kibello;
syfony;
baterie wannowe do górnej łazienki;
i światełeczka do reszty domu;
Wszędzie będą białe tylko w kuchni srebro...żeby nie nabździć na suficie za dużo;p
Łazienki sie robią, elepsryka się uzbraja...a ja będę teraz siedzieć pod tym kocem i czekać na efekty końcowe;p
W końcu doszłam do wniosku że na hura nie ma co kupować i do tego jak ma się wątpliwości... i postanowiłam juz teraz na spokojnie!!! Praktycznie możemy się zaraz przeprowadzać a resztę ( np. oświetlenia) dokupować jak już zamieszkamy i złapię konkretną wizję...na początek mogą dyndac żarówki...
Nie świruje już też z meblami bo poza sypialnią i poddaszem mam nowiutkie meble do każdego pokoju, wystarczy dokupić trochę dupereli...
AAAA nie jest jedna sprawa nad którą muszę pomyśleć...buuu... schody!!!
Schody mamy lane więc potrzebuje tylko stopnie i poręcz. stopnie koniecznie w kolorze drzewa wiśniowego..ale poręcze mogą być kombinowane. wpadły mi w oko takie ;
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Które wam się podobają najbardziej?? i mam pytanie????????????? ile płaciliście lub jakie macie wyceny za oblozenie schodów??
buziol;*