Zacznę może od mojego poprzedniego "tarasowego" wpisu. zadaszenie będzie na bank!! Był więźbowy magik, pomierzyl, podumal i wszystko się da z palcem w nosie;) cena niepowala na szczescie wiec decyzja jest na tak;)) no ale musimy zrobić najpierw elewację... a że chcemy aby mury się jeszcze troszkę pogrzaly w sloneczku to zadaszenie musimy odwlec w czasie;/ doszly mnie sluchy i zaciagnelam rady naszych panow ktorzy ocieplali budynek i zaciagali klejem , że w momencie gdy tynki i wylewki byly robione w okresie zimowym to dla spokojnosci elewacje nalezaloby wykonac po okresie letnim. i mimo iz nie odczuwamy zadnej wilgoci, lub ze cos niedoschlo troszke mnie nastraszyli;p ponoc gdy budynek dobrze niepooddycha przez lata to jak za szybko zrobi sie tynk na ociepleniu potrafia pozniej wychodzic na nim plamy wilgoci. niewyobrazam sobie takiej sytuacji...i w zwiazku z tym ze nic nas nie goni postanowilam ich posluchac...strzezonego Pan Bóg strzeże;)) No ale żeby można było odpoczywać na tarasiku poszukiwalam fajnego parasola, minimum 3 metry srednicy... te z allegro są kiepskiej jakości ... moja znajoma ma i jest zawiedziona;/ no i normalnie sytacja niczym z krzeslami tarasowymi... tylko ze tym razem zaskoczyla mnie castorama;)) już bylam przekonana ze jak parasol to jakas czerwien lub ewentualnie granat..... a tu patrze z daleka jest cudny taki i w delikatnym graficie/ciemnej szarosci...no ale z daleka widac tez cenę...tysiąc dwieście coś ...no bez przesady;p ale patrze dalej i znow moje oczy odmowily zdrowemu rozsadkowi...przeceniony na 390 zika!! 4 metry srednicy!! piękny , porzadny no po prostu ahhh.... a przeceniony bo ostatnia sztuka;) bez zadnej skazy ani nic;) no bajka;)...zdjecie wstawie wieczorkiem jak fajnie i idealnie zgral się ze stolem i krzeslami;p
Następna sprawa...cos ruszylo sie na ogrodzie;) skoro nie mozemy zaczac od elewacji to zabralismy sie za nasz garaz blaszany...jak zaczynalismy budowe to wiedzielismy ze nie rozstaniemy sie juz z nim, wiec stanal od razu na swoim docelowym miejscu;) pomiar zostal dokonany i zgodnie z prawem budowlanym będzie konstrukcja o wielkosci 25 metrow kwadratowych. garaz zostanie poszerzony o 2 metry ktore beda sluzyly za drewutnie. garaz i drewutnia dostaną porzadna i wspolna wiezbe dachową , blaszak zostanie ocieplony i obity drewnem, ociepli sie tez podloge...i będzie idealne miejsce na domek narzedziowy oraz na przechowywanie roślin w donicach, kosiarek i innych niezbednych rzeczy;) no nieukrywam ze jestem ciekawa jak to wyjdzie...ale drewno obiciowe bedzie w kolorze naszej podbitki wiec powinno fajnie zagrac i wizualnie ocieplić ogród;))
Ze zmagań wewnatrz domu... w końcu naszla mnie koncepcja na karnisze i firanko-zaslonki. wszystko zamowione i mam nadzieje ze dojdzie jeszcze dzisiaj a najpozniej w weekend zawisnie i bedzie cieszylo moje oczy!! wizja jest dosyć prosta... bialy woal upięty na boki na wysokości parapetu chwostami... w sensie wersja okna na lato...delikatnie i zwiewnie;) a takie chwościki kupilam;
na zimę do ciezkich zaslon będą inne chwosciki;)
no i z rzeczy wyczekiwanych to w koncu dostalam informację że Pan wykonal dla mnie ławeczkę do górnej łazienki ...ktora leci do mnie kurierem;p
teraz tylko ozdobna poducha na siedzisko i łazienkę uznam za zakończona..oczywiście nastąpi fotorelacja;)
z rzeczy bardzo praktycznych ... zamowiłam skrzynię 120 x 45 x 45 którą postawie w nogach łożka i będzie idealna do przechowywania poduch, kocy itp...
no i z ostatniej chwili udalo mi się upolowac zegar o srednicy 60 cm do gabinetu;))
teraz szukam tylko fajnego regalu w kolorze antycznego dębu i krzesła do kompletu i gabinet też bedzie zakonczony;)
najgorsze i najbardziej czasochlonne są te drobiazgi ktore tak na dobra sprawe dodaja klimatu wnetrzom... niewyobrazam sobie bez nich przytulnego pomieszczenia...a wyszukiwanie ich zajmuje wieki;p i jednak zaczynam sie cieszyc że nie kupowalam nic wcześniej bo mi się wciąż zmienia wizja....a jak nie wizja to po prostu po poustawianiu mebli pokoj wyglada ciut inaczej niz sie spodziewalam i dodatki ktore byly moimi faworytami juz takimi nie są;) ahhh ta babska natura;/
No nic ... rozpisalam sie az za bardzo więc juz nie zanudzam i lecę rozpakowywac przesyłki..bo wlasnie w trakcie pisania tutaj przyjechal kurier;)))) ekscytacja...niczym w reklamie prince polo;)))
miłego dnia kochani;**