I się oznakowali :)
Po półtora roku od zamieszkania dorobiliśmy się w końcu odpowiedniego numeru domu. Wybór jest tak duży , że aż mały. Wszystko na jedno kopyto a ja chciałam cosik innego. No i na pomoc przyszedł styrodur. tworzy świetny efekt 3D , łatwy w montażu i malowany na jaki tylko człowiek kolor zechce. Wybraliśmy srebrny żeby zamknąć się w gamie kolorystycznej (zewnętrznej) :) No i co najważniejsze okazało się , że rozmiar ma znaczenie :P Wszystkie taśmówki to jakieś małe pipki które na naszej dużej "stodole" wyglądałyby a raczej nie wyglądałyby wcale ... więc rozmiar to cała czterdziecha :)
No a z przziemnych spraw... roślinki wszystkie pięknie się przyjęly. cały czas coś jeszcze dosadzamy. Dziadkowie przywieźli nam piękne ostrokrzewy, brzozy itp Brakuje czasu na dopieszczanie więc efekty nasadzeń dopiero wiosną. Jedynie przód ma już wygląd ostateczny ( chyba ).
No i tak to u nas powoli ciągle coś do przodu :)
Pozdrawiam